W weekend miałam piec pierniczki (się
przełożyły na poniedziałek), z ich pieczenia miało mi pozostać 5 białek, więc
kombinowałam jakby je spożytkować Pierwotnym zamiarem było ich
zamrożenie, ale się tata przymówił o ciasto. Odpaliłam durszlaka.pl i oto mi
takie cudo wyskoczyło z tej strony domowe-wypieki.blogspot.com.
Ciasto z tego
przepisu - bajka, ciężkie, wilgotne, lekko słodkie. Beza mi odrobinę nie
wyszła, tzn. za bardzo się przypiekła z góry (wina nowego
cholernika-piekarnika, no i trochę moja, nie upilnowałam), ale była
"zjadliwa" jak ją określiłam. Następnym razem ją lepiej przygotuję.
Samo ciasto - bezproblemowe, łatwe w przygotowaniu. Trochę pozmieniałam
oryginalny przepis - kakao zamieniłam na czekoladę (co było bardzo dobrym
pomysłem). Najlepsze następnego dnia po solidnym ostygnięciu.
Ciasto czekoladowe:
- 250 g mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g cukru
- szczypta soli 1
- 1 tabliczka roztopionej w kąpieli wodnej gorzkiej
czekolady
- 200 g masła
- 200 ml coca-coli
- 75 ml mleka
- 2 jajka
Beza orzechowa:
- 4 białka*
- 250 g orzechów włoskich grubo pokrojonych
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Do smarowania:
- łyżka miodu
- 0,5 słoika jabłek (akurat to miałam w lodówce)
Sposób przygotowania ciasta:
W jednej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia,
cukier, sól. Do drugiej miski wbić jajka, dobrze je roztrzepać, potem dodać
mleko, roztopione i wystudzone masło oraz coca-colę oraz czekoladę, wymieszać.
Mokre składniki wlać do suchych i delikatnie, ale
dokładnie wymieszać łyżką. Tortownicę o średnicy 24 cm wysmarować masłem i
wysypać bułką tartą. Przygotowaną masę wylać do tortownicy i wstawić do
piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec 40 minut.
Beza:
Białka ubić na sztywną pianę. Po koniec dodawać po
łyżce cukier. Na sam koniec dodać mąkę ziemniaczaną i orzechy.
Następnie wyłożyć ciasto i posmarować je jabłkami z
miodem. Obniżyć temperaturę w piekarniku do 150° - 160°. Na to nałożyć bezę
orzechową i ponownie włożyć do piekarnika na ok. 20 minut.
*zrobiłam bezę z 5 białek, ale uważam iż ta
ilość białek była za duża, tzn. za wysoka na mój mikro-piekarnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz